Wreszcie mój Lord Berserker doczekał się malowania. Od samego początku model ten rzucał mi kłody pod nogi. Najpierw przypadkiem odciąłem za dużo irokeza i musiałem rzeźbić to co odciąłem z GSu, później przy wierceniu otworów pod piny złamało mi się wiertło w modelu i musiałem sporo się namęczyć aby je wyjąć. Tak więc model zdążyłem znienawidzić zanim go skleiłem do kupy i pomalowałem zresztą malowanie też przysporzyło mi kilku nerwowych momentów ale to nic w porównaniu do złamanego wiertła. :/ Niema tego złego co by na dobre nie wyszło, po wielu nerwowych chwilach udało się go skończyć i efekt końcowy możecie podziwiać poniżej.
Fajowy, ta poza jest mocarna!
OdpowiedzUsuńA model złośliwy :P
UsuńRzeźba tej figurki jest miodna, a i malowanie niczego sobie. Tak trzymaj!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Piotr, starałem się pomalować tego pokurcza jak najlepiej potrafiłem (nie do końca wyszło tak jak planowałem). :P
UsuńNa szczęście efekt końcowy nie nosi widocznych śladów przygód, o których wspomniałeś. Mocarny:)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo! :)
Usuń