No a tak na serio to byłem po prostu ciekaw jak te modele wyglądają na żywo i czy sprawiają jakieś większe trudności przy malowaniu. Okazało się, że nie są aż takie tragiczne ale nie są to modele z mojej bajki. Jednak wybronił je Maniek z Maniexite o czym zapewne niebawem się przekonacie na jego blogu. Jeśli chodzi o jego sposób potraktowania Liberatorów to jestem jak najbardziej za i z chęcią skorzystam z jego pomysłu na konwersję! Póki co mój Liberator pomalowany jak Sigmar przykazał na kwadratowej podstawce 25mm... bo lubię kwadratowe! :P
Wypolerowany :)
OdpowiedzUsuńŚwieci się jak... goblinowi gwóźdź w kiju :P
UsuńOj tam oj tam, nie czepiajmy się tego "ostrza" ;-)
UsuńOślepia wrogów blaskiem swej zbroi!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ze to nie jedyna jego broń :P
UsuńSchludnie jak Sigmar przykazał.
OdpowiedzUsuńStarałem się jak tylko mogłem :)
UsuńNieźle =) w sigmarinach zawsze mi jakoś kolorów brakuje..
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie wygląda.
OdpowiedzUsuń